Biczpeć

Tsa... może zacznę od tego typowego "Cześć" chociaż wolałabym powiedzieć "Namaste". Jednak założę się, że większość z was nie zna hindi, więc będę pisać po polskiemu.

W ZS jestem znana pod ksywą Biczpeć. Zapewne zastanawia was co to znaczy... nie, to nie jest obcy język... no prawie. Biczpeć jest to połączenie dwóch wyrazów: Bicz i Kapeć. Nie pytać o co chodzi, bo i tak wasz mózg tego nie zrozumie. Jestem jedną z 'pierwotnych', czyli osobą, która jest w ZS od zawsze. Ponoć jestem ładna (kłamstwo do potęgi entej), zabawna (tsa, jestem najnudniejszą osobą świata) i umiem pisać opowiadania i robić fajną grafikę (hahahahahahahahahahahahaha, dobry żart...). Jestem osobą miłą i uczciwą. Ale jeśli nadepniesz mi na odcisk.... uuuu, będzie z tobą źle! Tak więc, radzę się trzymać na wodzy, bo możesz źle skończyć.

Ja i moje ZS [let's dance]
Btw., kocham "Ace Ventura" i Jima ;D



Jeśli obrażasz Indie, obrażasz mnie. Jest to (można powiedzieć) moja druga ojczyzna. Wychowałam się z Hindusem, a dokładnie z jego dziećmi i nienawidzę, gdy ktoś obraża ten cudny kraj. Fakt, Indie są zacofane (ale Polska też, więc fak of!) i przeludnione, ale ciekawa jestem co tak naprawdę wiesz o tym kraju oprócz tego, że słynie z herbaty, świętej krowy (ciekawe czy wiesz, że Hindusi tak naprawdę krów nie czczą -.-) i filmów Bolly (a może wiedziałeś, że produkcje indyjskie są kręcone w zaledwie miesiąc i trwają po 2-3 godziny, podczas gdy produkcje amerykański są kręcone miesiącami i trwając zaledwie godzinę?). No cóż, ja od dziecka uczę się historii i kultury Indii, więc mam coś do powiedzenia i mogę stawać po stronie mojej drugiej ojczyzny. Uczę się też hindi (a czy wiesz, że hindi jest jednym z trzech najpopularniejszych języków świata?). Moje serce pragnie się wyrwać i wrócić tam. I wiem, że gdy tam raz polecę, już więcej nie wrócę. Kto wie... może kiedyś byłam Hinduską... a no właśnie. NIE WIERZĘ W BOGA I NIGDY NIE WIERZYŁAM. Jednak to nie znaczy, że jestem ateistką. Bardziej skłaniam się ku... hinduizmowi i to właśnie tą religię wyznaję (mimo, że rodzicom się to nie podoba). Mam też nadzieję, że znajdę przystojnego i kochającego Hindusa, który zajmie się mną do końca mojego życia...
My heart will always love India and no matter what will happen <3




Co by tu jeszcze... kocham czytać. Książki to moja pierwsza miłość. Głównie gustuję się w rodzaju paranomal romance (kocham: "Dziedzictwo Mroku" Bree Despain, "Klątwę Tygrysa" Colleen Houck, "Szeptem" Becki Fitzpatrick, "Pocałunek o północy" Lary Adrian, "Piękni i Martwi" Yvone Woon, "Pocałunek nocy" Sherrilyn Kenyon, "Księgę Wszystkich Dusz" Deborah Harkness, "Wampiry z Morganville" Rachel Kaine) i Szekspirze. Lubię też pisać opka i, jak wcześniej wspomniałam, znajomi uważają, że całkiem dobrze mi idzie. Jednak według mnie, moje opowiadania to tandeta i nigdy nie spełnię jednego ze swoich marzeń: wydania książki. Jednak jeśli chcecie poczytać moje... wypociny, to link znajdziecie na stornie głównej blogspotu ZS, "Anioły i Demony...".
Nie lubię gwiazdek typu Justin Sriber i tych z Disney'a typu Cyrusowej. Moimi idolami są SRK (Shahrukh Khan), Shahid Kapoor i autorki wyżej wymienionych książek.
Uwielbiam też... kurde, dużo tego... jeździć konno (jeżdżę od pięciu lat), muzykę (wszystko oprócz country) i uczyć się języków (obecnie: angielski, niemiecki, hindi i troszeczkę hiszpańskiego oraz łaciny. Chcę też uczyć się włoskiego i francuskiego). No i cóż... to chyba na tyle... Jak mi się coś jeszcze przypomni, to uzupełnię ;p

Mały słowniczek, dzięki któremu się ze mną dogadasz:

a) sanam - kochanie
b) meri - moja/mój
c) aru - brzoskwinka
d) mujhe tumse pyaar hai (czyt. mudźe tumse pijar hei) - kocham cię
e) śubha rati (czyt. szuba rati) - dobranoc
f) namaste - cześć (dokładniej powinno być "pokłon tobie")
g) iadala - ktoś najdroższy memy sercu 
h) śukrija (czyt. szuglja) - dziękuję/ bahut śukrija (czt. bahołt szuglja) - dziękuję bardzo
i) thike (czyt. tike) - ok/dobrze
j) kją? (czyt. kja?) - dlaczego?
k) han - tak
l) nahin (czyt. nejn) - nie
ł) koi bat nahin (czyt. koi bat nejn) - nie ma za co
m) kripoya (czyt. kripoja) - proszę
n) kashuia karen (czyt. kaszuja karen) - przepraszam

A, i jeszcze jedna tyci sprawa...

3 komentarze:

  1. Indie...Uwielbiam,naprawdę. Ale no kurde hindi trudne! :c Podziwiam Cię,też bym chciała znać choć jednego hindusa,i umieć choć trochę hindi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hindi jako język wcale nie jest takie trudne, pewnie chodzi ci bardziej o dewanagari, czyli pismo :)

    OdpowiedzUsuń